Metoda pochodzi z
książki Briana Tracy'ego "Zjedz tę żabę. 21 metod podnoszenia wydajności w pracy i zwalczania skłonności do zwlekania".
Na czym polega?Sprowadza się w gruncie rzeczy do tego, aby zaczynać dzień od największej, najbardziej obrzydliwej żaby, jaką mamy do zjedzenia – czyli od najgorszego, naszym zdaniem, zadania. Bez wymówek. Siadasz do pracy, bierzesz się za największą żabę, a kolejne ustawiasz tak, by na końcu listy znalazły się sprawy, które naprawdę możesz zrobić w innym terminie lub oddać komuś innemu.
Dla kogo?
Dla osób, które mają problem z trudniejszymi zadaniami i zaczynaniem pracy.
Dlaczego działa?
Gdy uporasz się z najtrudniejszym zadaniem na początku dnia, to reszta wydaje się bułką z masłem. Najgorsze już za tobą – a to motywuje do dalszej pracy. Dlatego wielu pisarzy zaczyna pracę wcześnie rano – by w południe móc powiedzieć, że zrobili swoje i zrobić sobie przerwę.