Najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić dla swojego tekstu
Rada nie od byle kogo, bo od samego Ernesta Hemingwaya. Sprawdza się do dzisiaj właściwie w każdym tekście.
Podobno Ernest Hemingway założył się kiedyś z kolegami po piórze o to, kto z nich napisze najkrótsze opowiadanie. Stawką było 10 dolarów – wcale niebagatelna kwota w latach 20. XX wieku. Wygrał – przynajmniej zgodnie z anegdotą – Hemingway, który napisał opowiadanie na... sześć słów.

Jak brzmiało?
"For sale: baby shoes, never worn"

Czyli: "Na sprzedaż: buciki dziecięce, nigdy nienoszone".

Inspiracją dla "opowiadania", które zapoczątkowało trend na ultrakrótką prozę, tzw. flash fiction, był artykuł w gazecie "The Spokane Press" o śmierci małego dziecka. Bo choć na pierwszy rzut oka "opowiadanie" wygląda po prostu jak ogłoszenie na OLX, to pod powierzchnią kryje się przecież mnóstwo emocji. Wspomniane "opowiadanie" dobrze ilustruje teorię, której autorem jest Hemingway.
To teoria góry lodowej.
Źródło: Zeux Innovation
Chodzi w niej głównie o to, że pewne rzeczy w tekście – zwłaszcza literackim – można pominąć. Tak pisał sam Hemingway, którego lata dziennikarskiej praktyki nauczyły oszczędnego, minimalistycznego stylu.

Hemingway uważał, że w prozie ważne jest skupienie się na tym, co jest "na powierzchni". To, co "skryte pod wodą" – motywy postaci, symbolika, myśli – powinno się w literaturze rozumieć samo przez się, niejako "między wierszami".

Innymi słowy, w literaturze nie trzeba wykładać zawsze kawy na ławę. To czytelnik powinien wypełnić celowo pozostawione luki.

Kluczem jest tu słowo "celowo". Nie chodzi o to, by za każdym razem kazać domyślać się czytelnikowi, co się stało – a raczej o to, że czasem mniej znaczy więcej.
Teorię Hemingwaya można zastosować także do pisania użytkowego.
Jak? Przecież pisząc artykuł albo tekst reklamowy, nie możemy pominąć istotnych dla odbiorcy informacji.

Możemy jednak pominąć coś innego.

Nieistotne szczegóły. Przymiotniki i przysłówki, które poza "ozdabianiem" tekstu nic do niego nie wnoszą. Powtórzenia. Mało konkretne wtręty, stosowane tylko w celu zwiększenia liczby słów w tekście.
Najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić dla swojego tekstu, to go skrócić.
Bywam radykalna. Zdarzało się, że cięłam czyjeś teksty bez litości, skracając o 30-40%. Przyjmowałam żelazny limit znaków i pilnowałam, by tekst tej liczby nie przekraczał. Tak samo robiłam ze swoimi tekstami (lub ktoś robił to za mnie).

Efekt? Znacznie lepszy tekst.

To może jakieś przykłady?
Proszę bardzo!

1. "Przeprowadzenie całego badania zajęło cztery dni, a stan zdrowia pacjentów uległ znaczącej poprawie". (13 słów)

2. Badanie trwało cztery dni, a stan zdrowia pacjentów poprawił się. (10 słów).

Która wersja lepsza?
Jeszcze jeden przykład – tutaj mniej chodzi o długość tekstu, a bardziej o użycie przymiotników i przysłówków (oryginalne copy, przetłumaczone przeze mnie na polski).

1. "W MassMutual Nebraska, pracujemy blisko z klientem, by lepiej zrozumieć Twoje potrzeby i opracować finansową strategię odpowiednią dla Twojej unikatowej sytuacji". (MassMutual Nebraska)

2. Przechowuj informacje z różnych źródeł w jednym miejscu. Od notatek testowych, przez strony internetowe, zrzuty ekranu i pliki – wszystko masz zawsze pod ręką". (Evernote)
Która wersja lepsza?
Co pomaga w skróceniu tekstu? Oczywiście limit znaków.

Kiedy masz limit znaków, w którym musisz się zmieścić, łatwiej o przekazanie esencji tego, co chcesz powiedzieć. Co wcale nie oznacza, że sam proces skracania jest łatwy.

Kiedyś członek parlamentu zapytał prezydenta Woodrowa Wilsona, jak długo pisze swoje słynne krótkie przemówienia. Wilson odpowiedział:
"To zależy. Jeśli mam mówić dziesięć minut, potrzebuję tygodnia na przygotowanie; jeśli piętnaście – trzy dni; jeśli pół godziny – dwa dni, a jeśli godzinę, to mogę zacząć od razu."
Tak – wiem. Powiesz, że Google lubi dłuższe teksty. Że 1500 słów jest lepsze niż 500.

Pamiętaj, że nie zawsze dłużej=lepiej (tak jak nie zawsze więcej=lepiej, o czym już pisałam). Jeśli masz lać wodę na czterech stronach, może lepiej ścisnąć esencję na dwóch? Są twórcy, którzy z powodzeniem publikują krótkie teksty na blogach, a niektórzy uczynili z tego swój znak rozpoznawczy.

Poza tym, pamiętaj – tu nie uczymy się pisać pod SEO, tylko tworzyć lepsze treści.
Podsumujmy!
Przeczytaj swój ostatni tekst i zastanów się, czy można go skrócić.
  • Poszukaj przymiotników i przysłówków. Czy możesz część z nich usunąć bez straty dla treści?
  • Zamień przymiotniki i przysłówki na czasowniki. Zamiast pisać: "Nasz produkt sprawi, że twoje życie będzie łatwiejsze" napisz: "Nasz produkt ułatwi ci życie".
  • Jeśli już musisz użyć przymiotnika, poszukaj ciekawszego słowa. Zamiast pisać "To była niezwykle cenna i wartościowa prezentacja", możesz napisać, że była to "fenomenalna prezentacja".
  • Uważaj na nominalizacje, czyli rzeczowniki powstałe z czasowników. Zamiast "naukowcy przeprowadzili badanie próbek" możesz napisać "naukowcy zbadali próbki".
  • Wyrzuć stronę bierną (więcej przeczytasz tutaj).
  • Pisz krótkie zdania i krótkie akapity.
  • Jeśli masz problem ze skracaniem tekstu, ustaw sobie limit znaków i rób wszystko, by się w nim zmieścić.
Stosując tylko te metody możesz skrócić tekst nawet o 30% – bez straty na treści!

Nie wierzysz? Spróbuj!
Nie bój się, że skrócony tekst będzie brzmiał "zbyt prosto". Chodzi w końcu o to, by był zrozumiały dla czytelnika. Widziałam w życiu wiele tekstów, które były nie tylko nieznośnie długie, ale też totalnie niezrozumiałe.
A na koniec... zadanie.
Napisz opowiadanie, w którym znajdą się następujące tematy:

religia, monarchia, seks, tajemnica


Jeśli chcesz poznać krótką, dwuzdaniową wersję odpowiedzi, zapisz się na mój newsletter!
Zapisz się na newsletter i poznaj odpowiedź!
Dwa razy w miesiącu otrzymuj ode mnie list, z którego dowiesz się nowych rzeczy.
Zapisując się na newsletter, wyrażasz zgodę na przetwarzane danych przez administratora strony joannakocik.com, zgodnie z polityką prywatności.
Miłego tworzenia!

Podobało Ci się? Podziel się i obserwuj mnie na LinkedInie i Instagramie.
Postaw kawę!
Masz pytania? Chcesz skonsultować ze mną swój tekst? Napisz do mnie albo postaw mi wirtualną kawę i pogadajmy!

Chcę postawić wirtualną kawę
kontakt@joannakocik.com
Klikając "wyślij" wyrażasz zgodę na przetwarzane danych przez administratora strony joannakocik.com, zgodnie z polityką prywatności.
Ten serwis korzysta z plików cookies. Więcej informacji w polityce prywatności.
Zaakceptuj
Made on
Tilda