Pewnie to pytanie wyda ci się dziwne. Kto jeszcze dziś robi notatki? Na przykład ja. I zaraz wyjaśnię ci, dlaczego.
Czy ktoś z was używa jeszcze dyktafonu? Kiedyś był niezastąpiony, dzisiaj wystarczy telefon – choć dyktafon ma nad nim pewną przewagę. Po pierwsze, nie trzeba go codziennie ładować, bywa więc bardzo przydatny w pracy "w terenie". Po drugie, jest znacznie mniejszy niż telefon, można więc nosić go w kieszeni i dyskretnie włączyć bez patrzenia na ekran...
Jeśli jednak przeprowadzamy z kimś wywiad, nasz rozmówca musi wiedzieć, że jest nagrywany i wyrazić na to zgodę.
Dlatego pytamy, czy możemy nagrywać – ZAWSZE!
Oczywiście, gdy umawiacie się z kimś na wywiad, to ten ktoś zwykle liczy się z tym, że będzie nagrywany i nie ma nic przeciwko. Ale bywa i tak, że ktoś chce sprzedać wam newsa "off the record" i nie chce, by nagrywać jakąś część wypowiedzi.
Znam też dziennikarzy ze "starej szkoły", którzy nie lubią dyktafonów. Jeśli przeprowadzacie wywiad offline, siedząc twarzą w twarz z człowiekiem, dyktafon zawsze stwarza pewną barierę i spina rozmówcę. Dodatkowo poczucie, że wszystko się nagrywa, może rozleniwiać – zamiast więc słuchać, co tak naprawdę mówi rozmówca, łatwo odpłynąć gdzieś myślami. Dlatego wielu dziennikarzy wciąż lubi robić notatki.
Co zrobić, gdy nie nagra ci się wywiad?
Po pierwsze, nie panikuj. Masz trzy wyjścia z tej sytuacji.
Telefon ma właśnie tę przewagę nad dyktafonem, że dzisiaj jest czymś zupełnie naturalnym. Jeśli włączymy nagrywanie i położymy telefon na stole, rozmówca prawdopodobnie po minucie zupełnie przestanie na niego zwracać uwagę.
Jeśli robimy wywiad online, to w ogóle sprawa załatwiona. Rozmówca wie, ale nie widzi, że jest nagrywany. Nie ma więc spiny.
Są różne techniki nagrywania wywiadu online. Można skorzystać z wbudowanych mechanizmów Google Meets albo Zooma. Ja prawie zawsze nagrywam rozmowę, używając programu voice recorder w telefonie. Ale oprócz tego robię notatki.
Dlaczego?
Robienie notatek ma wiele zalet - niezależnie od tego, czy przeprowadzacie wywiad online czy offline:
Notatki mogą cię uratować, kiedy wywiad ci się nie nagra albo nagra w bardzo słabej jakości.
Notatki porządkują wypowiedź i pozwalają zapisać jej najważniejsze punkty. Dzięki temu dużo łatwiej ułożyć wywiad w logiczną strukturę.
Jeśli przeprowadzasz wywiad offline, robienie notatek może pomóc ci "zająć czymś ręce" i opanować stres.
Jeśli nie chcesz przerywać rozmówcy, a padnie coś, o co chcesz dopytać, możesz zanotować sobie ważny punkt i potem do niego wrócić.
Ja najbardziej lubię notatki za to, że od razu mam zarysowany outline rozmowy. Często później odsłuchuję całej nagranej rozmowy, ale mając "szkielet" tekstu, dużo łatwiej mi wypełnić puste miejsca.
Jak robić notatki? Ja najczęściej korzystam z aplikacji Notatki albo zapisuję sobie najważniejsze punkty odręcznie w zeszycie.
Czy jest tu jakiś haczyk?
Tylko jeden! Pamiętaj, żeby robienie notatek nie pochłonęło cię do tego stopnia, że zapomnisz o rozmówcy!
Wiem, że pewnie niektórym z was robienie notatek nie będzie leżało. Rozumiem. Ja już w liceum nabrałam zwyczaju ich robienia i zawsze wolałam mieć swoje zapiski niż polegać tylko na slajdach albo tym, co zanotował ktoś inny. Przez pewien czas na studiach próbowałam nagrywać wykłady, ale kończyło się na tym, że... i tak robiłam notatki z tego, co nagrałam.
Najważniejsze, by robić to, co w waszym przypadku jest najbardziej efektywne.
Aha. Każdy dziennikarz albo w ogóle każdy, kto przeprowadził w życiu wiele wywiadów, powie wam jedno:
Nie wyłączajcie nagrywania z chwilą zakończenia rozmowy.
Zdarza się, że rozmówca ma na sam koniec złotą myśl. Powie wam coś w drzwiach. Na "do widzenia". Przypomni sobie jeszcze jedną anegdotę albo odeśle was do konkretnej książki czy artykułu. Potem będziecie głowić się, co to było albo jak dokładnie brzmiały czyjeś słowa. A tak macie nagrane.
Nie przegap kolejnego posta!
Zapisz się na newsletter i dwa razy w miesiącu otrzymuj ode mnie napakowany wiedzą list.